Każdy człowiek, który wyznaje Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.
Osoba zainteresowana uczestnicy w spotkaniach przybliżający metodyzm, które prowadzi pastor. Kolejnym krokiem jest złożenie wniosku o przyjęcie do zboru na ręce pastora. Przyjęcie do Kościoła następuje przez wyznanie wiary i modlitwę najczęściej w czasie nabożeństwa niedzielnego.
Na świecie jest 70 milionów metodystów, w Polsce ponad 4 tysiące. 
Pierwsze parafie (zbory) tradycji metodystycznej na ziemiach polskich powstały już pod koniec XIX wieku, głównie na Pomorzu ( Gdańsk, Grudziądz, Chodzież) oraz na Śląsku (Wrocław). W 1921 roku na terenie całej Polski rozpoczął działalność Południowy Episkopalny Kościół Metodystyczny i od tego momentu liczy się czas polskiego metodyzmu.
Wystrój kaplic i kościołów jest skromny (krzyż, stół z otwartą Biblią, kazalnica, ławki, instrumenty muzyczne). W kaplicach nie umieszcza się obrazów ani rzeźb, ponieważ byłoby to niezgodne z drugim przykazaniem biblijnego dekalogu (Wj 20,4-6).
Tak. Kościół Ewangelicko-Metodystyczny obchodzi święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy według przyjętego kalendarza dla wszytskich kościołów chrześcijańskich. Szczególnym dniem dla ewangelików wyznania metodystycznego jest Wielki Piątek, gromadzący wiernych na nabożeństwach komunijnych w kościołach. 
Przesłanie metodyzmu można podsumować w następujący sposób:
- Wszyscy ludzie potrzebują zbawienia!
- Wszyscy ludzie mogą być zbawieni
- Wszyscy ludzie mogą być pewni swego zbawienia!
- Wszyscy ludzie mogą być zbawieni całkowicie! (całkowicie przemienieni łaską Bożą)
Do czego dążą metodyści
Ks. Jan Wesley
Charakter chrześcijanina


“Nie jakobym już to osiągnął albo już był doskonały…” (Flp .3:12)
Wyróżniającą cechę metodysty nie stanowi wyłącznie jego nowe wyznanie. Metodysta może przyznawać słuszność tej lub owej religii, wynosić wyżej pewne poglądy albo z żarliwością bronić tej lub innej nauki. To wszystko nie dotyczy jednak istoty jego wiary. Jeżeli ktoś przypuszcza, że metodysta wyróżnia się wśród innych chrześcijan jakąś odrębną nauką, to zdradza zupełną nieznajomość rzeczy i jest bardzo daleki od rzeczywistości.

My, metodyści, wierzymy, że całe Pismo Święte dane jest przez Boga, i w tym różnimy się od Żydów, muzułmanów i niewierzących. Wierzymy dalej, że utrwalone w Piśmie Świętym Słowo Boże jest jedynym prawdziwym przewodnikiem wierzenia i życia chrześcijańskiego, i tym różnimy się od członków Kościoła Rzymskiego. Wierzmy wreszcie, że Chrystus jest prawdziwym i wiecznym Bogiem, i w tym leży różnica pomiędzy nami a arianami. Wyjąwszy poglądy, mogące wzruszyć zasadnicze postawy chrystianizmu, odnośnie wszystkich innych stosujemy regułę: dociekać i pozwolić dociekać.

I jeszcze jedno: rozróżnienia powyższe mogą być według was słuszne lub błędne, ale też nie one wyłącznie stanowią o zasadniczych cechach metodyzmu. Istota metodyzmu nie polega również na używaniu określonych słów i wyrażeń. Nie chcemy, aby wytworzył się pogląd, że nasza religia jest nierozłącznie związana z używaniem jakichś specjalnych i nadzwyczajnych zwrotów. Rzecz ma się zupełnie inaczej. Staramy się dobierać słowa najczęściej używane, najłatwiejsze, najprostsze, w jakich możemy innym przekazać nasze myśli, i to mówiąc nie tylko o rzeczach codziennych, ale właśnie o Bogu. Dlatego nigdy umyślnie nie odstępujemy od zwykłego sposobu wysławiania się, za wyjątkiem sytuacji, kiedy prawdy biblijne oddajemy słowami Pisma Świętego. Tego nam chyba żaden chrześcijanin nie weźmie za złe. Nie chcemy jednak przez to dawać wyrażeniom biblijnym pierwszeństwo przed innymi, ale pragniemy, aby pozostały takimi, jakimi używane były stale przez świętych ewangelistów. Myli się więc ten, kto mniema, że używanie pewnych słów i wyrażeń jest właściwością metodysty.

Religia nasza nie polega na wypełnianiu przepisów i uczynków, których Bóg nie nakazał; w jeszcze mniejszej mierze na wstrzymywaniu się od tych, których nie zabronił, jak na przykład przestrzeganiu postów czy nie zawieraniu małżeństwa. Nie należy dlatego szukać różnicy pomiędzy metodystą a człowiekiem innego wyznania w zewnętrznych oznakach lub postępowaniu, co do których Słowo Boże nic nie postanowiło.

Niesłusznym jest również mniemanie jako byśmy, wziąwszy pewną zasadę nauki Chrystusa za podstawę, uczynili z niej istotę naszej religii. Uważamy jednak, że zbawionym można być tylko przez wiarę, i że błogosławieństwo, czyli świętość serca, jest jedynym owocem prawdziwej wiary. Nie twierdzimy jednakże, że wiara jest jedyną podstawą naszej religii, której istota nie polega na tym, aby spełniać tak zwane pospolicie “dobre uczynki”, albo na częściowym dochowaniu cnoty; podobnie jak nie może człowiek uważać siebie za uczciwego tylko dlatego, że nie kradnie. Można całe życie przeżyć w ten sposób, a nie wyznawać żadnej religii.

Czym się więc metodysta wyróżnia, co chce osiągnąć, do czego zmierza? Oto widząc braki i niedoskonałość swoją i braci swoich – ludzi – dąży do tego, ażeby stać się chrześcijaninem w pełnym znaczeniu tego słowa.

Chrześcijanin, to człowiek posiadający wielki skarb w duszy, wielką miłość do Boga, której nic nie jest w stanie zastąpić ani osłabić. Miłość swą czerpie z Ducha Bożego, który każdemu jest dany – czyli pije tę wodę, która “stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu”(Jn.4:14). Miłość tę w sobie pogłębia i rozwija.

Podstawą doskonałej miłości jest doskonała wiara, i odwrotnie – bo kochać, to znaczy wierzyć. Wiara w możliwość pojednania z Bogiem przez odpuszczenie grzechów i nieprawości, o czym mówi Chrystus, daje spokój duszy. Zarówno z tej głębokiej wiary w mądrość Bożą, jak i z przekonania, że “utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą, w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić”(Rzym.8:18), płynie prawdziwie dziecięca radość i pogoda ducha.

Widząc we wszystkim wolę Bożą, w złej czy dobrej chwili, w chorobie lub zdrowiu, w życiu i na łożu śmierci, zawsze jednakowo błogosławi Ojca wierząc, że wszystko, co On zsyła, jest dla dobra ludzi: „Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości”(Jak.1:17).
Wolnym jest człowiekiem – wyzbył się trosk codziennych i zgryzot, złożywszy z ufnością los swój w ręce Boga; Jemu polecił pieczę i staranie o siebie. Modlitwie zaś przypisuje wierny wielką wagę i znaczenie (Łk.18:1, Rz.8:26). Modli się w każdej okoliczności życiowej: w samotności i w towarzystwie, przy pracy i w godzinach wypoczynku, a zawsze każda jego modlitwa płynie z serca. Nie znaczy to, że przez cały czas winien przebywać w kościele, chociażby nie pominął żadnej sposobności, aby w nim być; nie znaczy to również, że ma stale klęczeć, aczkolwiek często zgina przed Bogiem kolana lub głośno doń woła. Nie! – serce jego o każdym czasie i na każdym miejscu zawsze jest wzniesione do Boga, a dusza – w obliczu Jego. Modlitwę i bez słów słyszy wtedy Ojciec.

Człowiek taki żyje w duchu modlitwy, to znaczy, że jest zawsze pogodny i pełen dziękczynienia: kochając Boga, miłuje braci swoich i siostry swoje jak duszę własną. W sercu wyryte ma przykazanie: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Mk 12:31). Ponieważ nie zna osobiście każdego, przeto nie ma żadnej przeszkody dla miłości, kocha więc i tego, który mu się nie podoba albo za przyjaźń nienawiścią płaci, kocha wrogów i nieprzyjaciół, i tych, co krzywdzą i prześladują (1 Jn 4:21, Mt.5:44). Ale nie ogranicza się do miłowania ich tylko; owszem, stara się czynić dobrze wszystkim. Gdy zaś z jakichkolwiek niezależnych od niego przyczyn nie może czynić dobrze tym, którzy gardzą jego miłością i nadal go prześladują, wtedy – nie ustając w miłości swojej – żarliwie modli się za nich. Przez modlitwę, która nie jest niczym innym, jak bezpośrednim obcowaniem duszy z Bogiem, człowiek wiary oczyszcza swoje serce z naleciałości ziemskich: gniewu, mściwości i pychy, która jest przyczyną wszystkich waśni.

Dlatego jest łagodny, dobrotliwy, pokorny i cierpliwy. Znajduje się na tym poziomie duchowym, że wprawdzie jeszcze nie przekreślił zupełnie rzeczy ziemskich w swoim życiu, co zresztą jest tu na ziemi niemożliwe, ale naprawdę nie przywiązuje do nich zbytniej wagi. Umarł całkowicie dla tego, co jest “pożądliwością ciała i oczu” (Mt.5:8, Kol.3:12, 1 Jn.2:15-16). To, do czego doszedł, jest jego własnością i nie może mu być odebrane.

Stosownie do tego żyje chrześcijanin nie dla swojej przyjemności, lecz aby czynić wolę Tego, który go posłał. Stara się stosować mądrą zasadę, aby jedni drugim przebaczali błędy i przewinienia tak, jak Chrystus odpuszczać nakazał. Dusza jego, skierowana wzwyż, jest jasna, a sumienie czyste wobec Boga i ludzi. “Jeśli więc całe ciało twoje jest jasne i nie ma w nim cząstki ciemnej, będzie całe jasne, jak gdyby świeca oświeciła cię swym blaskiem” (Łk.11:36). Wewnętrzne wartości promienieją tedy na zewnątrz, na innych. Bóg kieruje wtedy jego losem, a najmniejsze poruszenie serca nie sprzeciwia się Jego woli. Każde drgnienie, które w nim powstaje, jest w zgodzie z prawem Chrystusa
(Jn 4:34, 1 Jn.2:16).

Człowiek o prawdziwie chrześcijańskim charakterze zachowuje nie tylko niektóre przykazania Boga, ale wszystkie, od najmniejszych do najważniejszych. Spełnia zarówno uczynki łatwe i przyjemne, jak nawet ciężkie i bolesne, zawsze z jednakową radością, powtarzając słowa modlitwy: “Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie, tak i na ziemi” (Mt.6:10; Dz 24:16, 1 Jn.5:2).
Widzimy zatem, że posłuszeństwo doskonałego chrześcijanina idzie w parze z miłością Bożą, będącą źródłem, z którego ono powstało. Wszystkie dary, które otrzymał, wszelką władzę i zdolność duszy, używa wedle woli Mistrza; nie daje członków swoich ani sił na oręż niesprawiedliwości i grzechowi. Przeciwnie – wykorzeniając w sobie złe przyzwyczajenia, wzbudzając świadomość odróżniania zła – służy sprawiedliwości.
Zaiste, ileż dobrego zdziałałaby ludzkość, gdyby ludzie zastanawiali się nad swoimi czynami, oddzielając złe od dobrych, a wysiłki i energię, skierowaną ku czynieniu zniszczenia i sianiu niezgody, skierowywali ku pożytecznej pracy i szerzeniu miłości (Rz.6:13.19).

Zapanowanie Królestwa Bożego na ziemi, jedność wiary i poznania Syna Bożego – oto cel chrześcijanina. Żyje on, zapatrzony weń – w słowie i uczynku szerząc pokój i życzliwość wśród ludzi, pomny słów: “I wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez Niego Bogu Ojcu”(Kol.3:17).
Drobne i małe rzeczy tego świata nie są w stanie powstrzymać ani sprowadzić go z obranej drogi w służbie Bożej; wie bowiem, iż każdy sam za siebie zda rachunek Ojcu. To poczucie odpowiedzialności nie pozwala mu żyć zepsutym życiem światowym z jego bogactwem i przepychem ani brać udział w niegodnych rozrywkach. Dóbr materialnych nie ceni ani nie gromadzi bogactw. Jest pełen prostoty, w przeciwieństwie do tak zwanych wielkoświatowców, gdzie pod zewnętrznym blichtrem salonowym kryje się częstokroć natura występna i nieprawy charakter. Jest jednakowy w stosunku do wszystkich, nikim nie pomiata ani nie gardzi; pomaga bliźnim, czyniąc zadość nie tylko wymaganiom ich ciała, ale o wiele więcej – ich duszy. Wszelkimi sposobami, danymi przez Boga, stara się zbudzić pogrążonych w martwocie ducha, przyprowadzić obudzonych przez Krew Pana Jezusa i wiarę do pojednania z Ojcem, aby mieli pokój z Bogiem. Tych zaś, którzy do tego dojdą, pobudzać do miłości i dobrych uczynków (Hbr12:1, Rz.14:12, Łk.16:19, 1Tm.2:9, Mt.6:19).

Takim jest doskonały charakter metodysty – “Ależ to są cechy prawdziwego chrześcijaństwa!” – może ktoś zauważyć. Słusznie! Tak jest! Wymienione powyżej zasady są bowiem dobrze znanymi podstawami chrystianizmu, który odrzuca wszystkie inne przypisywane mu cechy (Mt 25:35-36, Rz 5:1, Hbr 10:24, Ga 6:9). Stosowanie tych zasad w życiu, czysty charakter chrześcijański – to cel metodystów. Metodyzm nie jest niczym innym.

Chciałbym, aby to moje przeświadczenie stało się powszechnym przekonaniem. Każdy, bez względu na to, do jakiego wyznania należy (nazwy nie zmieniają istoty rzeczy), jeśli znajduje się w wewnętrznej i zewnętrznej harmonii z wolą Bożą, wyrażoną w Słowie Bożym, każdy, jeśli żyje, mówi i myśli podług wskazań objawienia Jezusa Chrystusa, odradzając się na obraz i podobieństwo Boże, idzie przez życie drogą Chrystusa.

Tak chcemy iść my, metodyści, i dlatego bliscy są nam wszyscy, którzy stosują się do Ewangelii, i ci, który szczerze zdążają ku temu, o czym wiedzą, że jeszcze nie osiągnęli.
Pytać ich będę jedynie o to, czy ich serce jest tak szczere względem mnie, jak moje dla nich, i czy kochają Boga. To wystarcza. Jeśli tak jest, będziemy mogli podać sobie ręce na wspólną Jemu służbę, a pewien jestem, że nasze słowa i czyny nie będą przeszkadzały dziełu Boga. Dlatego więc, aby praca nasza była owocna, musimy natchnąć się Ewangelią, pamiętając, że obowiązani jesteśmy tak postępować, jak przystoi na powołanie nasze.

Prócz natchnienia potrzeba jednak jeszcze zupełnej łączności i jednomyślności wśród wszystkich wierzących, bez względu na to, do jakiego wyznania należą. Pamiętajmy o tym i nie dopuśćmy, aby nas rozłączono, ponieważ: ”Jedno ciało i jeden Duch, jak też powołani jesteście do jednej nadziei, która należy do waszego powołania; jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich” (Ef 4:4-6).


Doktryna

“Widzialny Kościół Jezusa Chrystusa jest zgromadzeniem ludzi wierzących, którym głoszone jest czyste Słowo Boże i udzielane są przyzwoicie sakramenty z zachowaniem obrządków zgodnych z nakazami Chrystusa”
Artykuły Wiary, Art. XIII
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w RP ugruntowany na opoce wiary w Jezusa Chrystusa wyznaje że:
  • Słowo Boże jest podstawą i norma formułowania doktryny i etyki metodystycznej.
  • Całe Pismo Święte jest natchnionym przekazem Bożej woli.
  • Chrystus ustanowił dwa sakramenty: Chrzest i Wieczerzę Pańska.
  • Chrzest udzielany jest w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, zarówno dzieciom jak i dorosłym nie ochrzczonym uprzednio w innym Kościele.
  • Sakrament Wieczerzy Pańskiej  udzielany jest, zgodnie z nakazem Chrystusa, pod obiema postaciami – chleba i wina.
  • Jedynie Bogu w Trójcy Jedynemu należna jest cześć i chwała. Wszelkie inne kulty – natury, człowieka, wytworów jego rąk – nie powinny mieć miejsca w Kościele Jezusa Chrystusa.
  • Spowiedź powszechna i zwiastowanie łaski Bożej wszystkim pokutującym uznawane są za wyraz woli Bożej. Człowiek zbawiany jest tylko przez wiarę i podlega nieustannemu działaniu Bożej łaski: uprzedzającej, usprawiedliwiającej i uświęcającej.
Praktykowane w Kościele środki łaski to:
  • studiowanie Pisma Św.,
  • modlitwa,
  • post,
  • sakramenty,
  • duchowe rozmowy.
Osoba usprawiedliwiona z łaski przez wiarę może doświadczyć pewności zbawienia gdyż Duch Boży poświadcza duchowi naszemu, że jesteśmy dziećmi Bożymi (Rzym. 8,16). Wierzący, który doświadczył usprawiedliwienia wkroczył na drogę duchowego wzrostu i powinien zmierzać ku doskonałości w miłości, ku świętości, bez której nikt nie ujrzy Boga.

Podstawowe prawdy naszego Kościoła wyrażone zostały w wyznaniach wiary, które stanowią wspólne dobro chrześcijaństwa.Biblijne nauczanie Kościoła wyrażają:
  • 44 Kazania Jana Wesleya
  • Noty wyjaśniające do Nowego Testamentu
  • 24 Artykuły Wiary (skrócona wersja anglikańskich 39 Artykułów Wiary)
  • Wyznanie Wiary Społeczności Ewangelickiej
Społeczną naukę Kościoła ukazują:
  • Zasady Ogólne
  • Zasady Socjalne
  • Socjalne Wyznanie Wiary
Metodyści wezwani są do:
  • nie czynienia nikomu krzywdy i unikania wszelkiego zła,
  • czynienia dobra przez służbę bliźniemu,
  • korzystanie z ustanowionych środków łaski.
Zasady wiary
Za jedyną podstawę doktryny i wiary uznajemy Pismo Św. Starego i Nowego Testamentu, natomiast z historii i tradycji Kościoła czerpiemy, co najwyżej, przykłady do naśladowania. Wraz z całym chrześcijaństwem podzielamy wiarę w Boga w Trójcy Jedynego. Uznajemy też starochrześcijańskie Wyznania Wiary.

W Kościele Ewangelicko-Metodystycznym sprawowane są dwa sakramenty: Chrzest i Wieczerza Pańska. Komunia św. spożywana jest pod dwiema postaciami – chleba i wina.

Grzechy wyznajemy Bogu i bliźnim, ale nie w formie spowiedzi usznej. Wyznanie grzechów jest koniecznym warunkiem uczestnictwa w Wieczerzy Pańskiej.

Uznajemy, zgodnie z Pismem Świętym, jedyne pośrednictwo między nami a Bogiem w osobie naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa: Jeden jest bowiem Bóg,, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus (I Tm. 2, 5).Dlatego też nie praktykujemy wstawiennictwa Matki Pana ani tzw. Świętych. Przyznajemy im natomiast rolę przykładu dla nas.

Modlimy się do Boga Ojca w imieniu Syna Jego, Jezusa Chrystusa, przez Ducha Św.

Na nabożeństwa gromadzimy się w niedzielę. Oprócz śpiewu, modlitw indywidualnych i powszechnych, słuchamy Słowa Bożego, zarówno czytanego z Biblii, jak i głoszonego w kazaniach. Forma nabożeństwa jest bardzo prosta, często spontaniczna, nawiązująca do nowotestamentowych nabożeństw chrześcijańskich.

Wystrój kaplic i kościołów jest skromny (symbol krzyża, stół z otwartą Biblią, kazalnica, ławki, instrument muzyczny).
W kaplicach nie umieszcza się obrazów ani rzeźb, ponieważ byłoby to niezgodne z II przykazaniem biblijnego dekalogu (Ex 20, 4-6).

Silnie podkreślamy konieczność odnowy wewnętrznej, duchowego i moralnego odrodzenia człowieka. Wzywamy do nawrócenia się od grzechów do Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Wierzymy, że każdy człowiek powinien podjąć świadomą decyzję bezgranicznego zaufania Jezusowi Chrystusowi – jako osobistemu Zbawicielowi.

Pewność zbawienia i życia wiecznego może być dostępna już tu na ziemi: każdemu, kto wierzy.
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny (J3,16).

Przesłanie metodyzmu można streścić w następujący sposób:
– wszyscy ludzie potrzebują zbawienia!
– wszyscy ludzie mogą być zbawieni!
– wszyscy ludzie mogą być pewni swego zbawienia!
– wszyscy ludzie mogą zostać całkowicie przemienieni Bożą łaską!


Tak. Nabożeństwa mają charakter otwarty i niezobowiązujący do niczego.

Metodyści gromadzą się na nabożeństwa w niedzielę. Oprócz śpiewu, modlitw indywidualnych i powszechnych, słuchają Słowa Bożego, zarówno czytanego z Biblii jak i głoszonego w kazaniach. Forma nabożeństwa jest prosta, często spontaniczna, nawiązująca do wczesnochrześcijańskich nabożeństw.

Wchodząc do kościoła usiądź w którejkolwiek ławce. Kancjonał i śpiewnik jest wyłożony, zapewne przed tobą. Numery pieśni są wywieszone z przodu po prawej stronie. Oprawę muzyczną prowadzi zespół muzyczny, który pomoże ci śpiewać. Posłuchaj uważnie kazania. Pod koniec nabożeństwa, pastor stając przy drzwiach wyjściowych żegna się z każdym uczestnikiem. Po każdym nabożeństwie odbywa się AGAPA - poczęstunek słodki przy kawie i herbacie. 
Przy wyjściu możesz zabrać darmowy biuletyn parafialny i informator o naszym kościele.
ZEBRAŁ NAS JEZUS
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie ma na świecie idealnej i doskonałej wspólnoty. Każdy z nas w tym kościele jest grzesznikiem, ma swoje wady, ułomności. Mimo wszystko zapraszamy Cię, bo wierzymy, że zebrał nas i połączył Jezus.
ON JEST NAJWAŻNEJSZY
Może Cię zdziwić proste, surowe, wnętrze kościoła. Taki właśnie wystrój kościoła wynika z naszej troski, by nic nie rozpraszało, nie odsuwało uwagi od najważniejszego - od osoby samego Jezusa Chrystusa i słów, które do nas mówi.
NASZE NABOŻEŃSTWO
W prezbiterium zobaczysz stół komunijny, przy którym stanie pastor lub inna osoba prowadząca nabożeństwo oraz kazalnica. Przyjęliśmy w poznańskim zborze zasadę, że nabożeństwo z sakramentem Wieczerzy Pańskiej (czyli z Komunią) celebrujemy w pierwszą i trzecią niedzielę każdego miesiąca oraz w święta. W pozostałe niedziele gromadzimy się na modlitwie, pieśni i słuchaniu Słowa Bożego.
PASTOR
Nasze niedzielne spotkania są bardzo proste. Prowadzi je pastor ubrany w czarną togę (tak nazywamy strój używany przez pastora w czasie nabożeństwa). Gdy nie ma pastora, nabożeństwu przewodniczy, wskazana osoba z Rady Parafialnej.
DUŻO ŚPIEWAMY
Zobaczysz, że dużo śpiewamy. Muzyka jest dla nas istotnym elementem nabożeństwem, jest po prostu rodzajem modlitwy. Pieśni są zapisane w kancjonale i śpiewniku. Mamy też muzyczny zespół uwielbienia, do którego możesz dołączyć. Zgłoś się do pastora.
BIBLIA
Istotną częścią nabożeństwa jest czytanie Biblii i jej komentowanie.
PRZY STOLE
Gdy gromadzimy się na sakramencie Wieczerzy Pańskiej, najpierw stajemy przed Bogiem, by żałować za grzechy i przyjąć łaskę przebaczenia. Wierzymy, że Jezus nas zebrał i jest pośród na; że na Jego pamiątką sprawujemy Ostatnią Wieczerzę, a słowa "To jest moje Ciało i to jest moja Krew" znaczą dokładnie to co, Jezus powiedział.
PRZYJMUJEMY JEGO CIAŁO I KREW
Każdy, kto wierzy w Jezusa i pragnie być z Nim w komunii, kto żałuje za grzech i podejmuje pokutę, jest zaproszony do stołu. Nie musisz być członkiem naszej społeczności, by przyjąć Komunię. Każdy może przyjść do sakramentu Wieczerzy Pańskiej. To wspaniały kanał BOŻEJ ŁASKI. Po nabożeństwie zawsze czeka na Ciebie przy drzwiach pastor.
Tak. Kilka razy w roku w 2 Programie Polskiego Radia w niedzielę o godz.8.00. Również w 2 Programie Telewizji Polskiej oraz TVP Kultura kilka razy w roku, nadaje nabożeństwa  i reportaże przygotowane przez Kościół Ewangelicko-Metodystyczny. Informacja o terminach jest podawana na stronie www.metodysci.pl oraz wirtualnych platformach Fb kościoła i parafii. 
Uznajemy za ważny chrzest udzielony w innych Kościołach. Zalecany jest chrzest dzieci lub osób dorosłych (wcześniej nieochrzczonych).  W kościele stosowany jest sporadycznie akt przypomnienie chrztu osób młodych i dorosłych.  O, ile jest taka wola osoby zainteresowanej ( członka kościoła) 
i wyraził na to zgodę pastor. Akt przypomnienia chrztu, nie ma formy powtórzenia chrztu. 
Zazwyczaj raz w miesiącu.
Przystąpić może do niej każdy chrześcijanin,  Sakrament Wieczerzy Pańskiej w Kościele Ewangelicko-Metodystycznym jest stołem komunijnym otwartym dla wszystkich spragnionych Bożej łaski. 
Tak. Małżeństwo zawarte w Kościele Ewangelicko-Metodystycznym może mieć status ślubu cywilnego (tzw. Ślub Konkordatowy).
Prawo Wewnętrzne Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego wypowiada się w tej sprawie następująco:
VII. ŚLUBY KOŚCIELNE
ARTYKUŁ 72
1. W Kościele Ewangelicko-Metodystycznym udziela się ślubów kościelnych osobom, które zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami państwowymi są stanu wolnego i różnej płci.
2. Związek małżeński zawarty w Kościele wywołuje skutek cywilny.
3. Osobą upoważnioną do przyjmowania oświadczenia woli o zawarciu związku małżeńskiego jest pastor parafii.
ARTYKUŁ 73
1. Zamiar zawarcia związku małżeńskiego wywołującego skutek cywilny nupturienci zgłaszają pastorowi parafii co najmniej 1 miesiąc przed terminem jego zawarcia.
2. Do zgłoszenia należy dołączyć zaświadczenie Urzędu Stanu Cywilnego o braku przeszkód do zawarcia związku małżeńskiego.
3. Duchowny udzielający ślubu odnotowuje akt zawarcia związku małżeńskiego w parafialnym rejestrze zawartych związków małżeńskich.
ARTYKUŁ 74
1. Kościelną formułą zawarcia związku małżeńskiego wywołującego skutek cywilny jest zgodne oświadczenie woli nupturientów wypowiedziane przed duchownym w obecności świadków.
2. Uroczystą formułą zawarcia związku małżeńskiego są wypowiedziane przez każdego z nupturientów następujące słowa formuły ślubnej: Ja (imię kobiety lub mężczyzny) biorę sobie ciebie za męża/żonę i ślubuję nie opuścić cię ani w dobrym ani w złym, ani w bogactwie ani w ubóstwie, ani w zdrowiu ani w chorobie, ale przyrzekam kochać cię i szanować aż do czasu, kiedy Bogu Najwyższemu upodoba się rozłączyć nas i aż dotąd ślubuję ci wierność.
ARTYKUŁ 75
Fakt zawarcia związku małżeńskiego ze skutkiem cywilnym pastor parafii zgłasza w Urzędzie Stanu Cywilnego w terminie do 5 dni.
ARTYKUŁ 76
W szczególnych przypadkach dopuszczalne jest zawarcie związku małżeńskiego przed urzędnikiem Urzędu Stanu Cywilnego, a następnie pobłogosławienie go przez duchownego.
Celibat jest wyborem, a nie nakazem. Większość metodystycznych pastorów ma rodzinę, która wspiera jego służbę w kościele.
Są też pastorzy, którzy wybrali życie w celibacie, bez rodziny, dobrze służąc w swojej parafii i kościele. 
Kościół kształci przyszłych duchownych we własnym Wyższym Seminarium Teologicznym im. Jana Łaskiego w Warszawie (3-letnie studia licencjackie) lub na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie (5-letnie studia magisterskie). Wszystkie informacje można uzyskać u pastora lub w kancelarii KEM w Warszawie. 
W Kościele  Ewangelicko-Metodystycznym kazania może wygłaszać pastor, inny zaproszony duchowny lub osoba posiadająca uznane przez pastora wystarczające kwalifikacje, kaznodzieja miejscowy, świecki wybrany przez Konferencję Parafialną, probator, misjonarz.